Technologia motoryzacyjna wciąż pędzi do przodu, a wiele rzeczy, które jeszcze kilkanaście lat temu wydawały się niemożliwe dzisiaj stanowią podstawę niemal każdego koncernu samochodowego. Co więcej – inżynierowie, konstruktorzy i styliści stale pracują nad projektami, które mają zrewolucjonizować rynek motoryzacyjny. Wizje są bardzo śmiałe, ale biorąc pod uwagę dotychczasowy rozwój tego segmentu można spokojnie zakładać, iż kiedyś się spełnią. Zatem jak będzie wyglądać samochód przyszłości?

Kuliste opony

Podczas organizowanych w Genewie targów motoryzacyjnych firma Goodyear zaprezentowała opony Eagle 360, które mogą stać się standardem w samochodach przyszłości. Kuliste opony – bo o nich tu mowa – będą połączone z podwoziem na zasadzie lewitacji magnetycznej (czyli bez kontaktu mechanicznego). To rewolucyjne rozwiązanie będzie miało wpływ na poprawę komfortu jazdy. Ale to nie wszystko. Kuliste opony znacznie podniosą bezpieczeństwo, gdyż ułatwią swobodne manewrowanie autem we wszystkich kierunkach. W praktyce oznacza to, iż znikną problemy z parkowaniem. Dodatkowo opony Eagle 360 będą posiadały wbudowane czujniki, które posłużą do analizy środowiska,  monitorowania ciśnienia opony i obracania się w taki sposób, aby jej zużywanie następowało w sposób równomierny. I chociaż nie wiadomo kiedy kuliste opony zawitają na rynku, to jest to niewątpliwie bardzo oczekiwane.

Napęd elektryczny, hybrydowy i wodorowy

Chociaż dzisiaj trudno to sobie wyobrazić, to zdecydowana większość wizjonerów motoryzacji podkreśla, iż za kilkanaście lat silniki benzynowe i diesla będą w zdecydowanej mniejszości. Do głosu dojdą zwłaszcza napędy hybrydowe, elektryczne i wodorowe, które już dzisiaj stają się coraz bardziej popularne. Co wyniknie z tej zmiany? Otóż zyska przede wszystkim środowisko naturalne, które nie będzie zanieczyszczane spalinami. Na tej zmianie skorzysta też kierowca, gdyż według wielu zapowiedzi wjazdy do centrum miast na silnikach hybrydowych lub wodorowych będą całkowicie bezpłatne. Mówiąc o takim napędzie nie wolno nie wspomnieć o bardzo interesującej ciekawostce. Otóż samochód z napędem wodorowym jest niemal bezgłośny, do czego może być trudno się przyzwyczaić. Dlatego wielu producentów aut zapowiada zamontowanie w samochodach specjalnych głośników, które będą nadawały odgłos poruszającego się samochodu. A żeby wprowadzić jeszcze większe udogodnienia, to każdy z kierowców będzie mógł sobie wybrać jeden z kilkudziesięciu dźwięków.

Multimedialność

Nie ulega wątpliwości, iż samochody przyszłości będą w pełni multimedialne. Sterowanie głosem lub dźwiękiem, wyposażenie w szybką i sprawną sieć internetową, zamontowaniu kilku ekranów (na desce rozdzielczej i oparciach foteli) czy pojemna pamięć systemów sterowania – to tylko niektóre z udogodnień, jakie kierowca odnajdzie w samochodach przyszłości. Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, iż jazda takim autem to będzie nie tylko wielka przyjemność, ale także spore udogodnienie. Samochód zapamięta codzienny rozkład jazdy i dopasuje najlepszą trasę, dobierze ulubioną stację radiową, szczegółowo obliczy przewidywany czas dojazdu na miejsce, a do tego przypomni o zabraniu z domu niezbędnych rzeczy. Taki będzie samochód przyszłości.

Kwestią niezwykle otwartą (i wciąć nierozstrzygniętą) jest to, czy do kierowania pojazdem w ogóle będzie potrzebny kierowca. Już dzisiaj trwają testy tak zwanych autonomicznych samochodów, które same poruszają się po ulicach. Na chwilę obecną mówi się jedynie o pomocy dla kierowcy (który będzie mógł włączyć autopilota, aby przejrzeć wiadomości, zrobić gimnastykę czy wypić kawę), ale tak naprawdę nikt do końca nie wie, jak te zamierzenia przełożą się na rzeczywistość.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ